przygotujmy składniki ;
1 szklanka mleka
1 łyżeczka płaska soli
40 gram drożdży ( trochę więcej niż 1/3 kostki )
ok 3 szklanki mąki ( ja daję mieszaną czyli 2 szklanki pszennej i 1 żytniej )
1 łyżeczka cukru
1 cebula
olej do wysmarowania blaszki i do cebulki
Najpierw przygotowujemy drożdże;
Szklankę mleka wlewamy do garnuszka i lekko podgrzewamy ( tak aby było ledwo wyczuwalne ciepło czyli temp ok 38-40 stopni) , dodajemy drożdże i cukier.Mieszamy i czekamy aż wyrosną. W między czasie możemy podsmażyć cebulkę na niewielkiej ilości oleju....bo przecież nie może być gorąca ,gdy będziemy dodawać ją do ciasta.
Kiedy drożdże już nam wyrosną zabieramy się do robienia chleba...Do naczynia wsypujemy mąkę i sól . Następnie wlewamy wcześniej przygotowane drożdże.Wyrabiamy na jednolitą masę ( tak aby ciasto odchodziło od ręki ).Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na ok 20 minut do wyrośnięcia.Po upływie tego czasu wykładamy ciasto na opruszony mąką blat.Dodajemy cebulkę,zagniatamy i wkładamy do wysmarowanej olejem blaszki.Ja używam blaszki typu keksówka .Znowu przykrywamy ściereczką i czekamy ok. 40 minut aż wyrośnie.
Tak przygotowane ciasto wkładamy do nagrzanego do 215 stopni piekarnika na ok. godzinę.Po upieczeniu smarujemy wodą wierzch gorącego chleba i po chwili wyciągamy z blaszki.Wtedy skórka będzie lśniąca i chrupiąca.SMACZNEGO
mmm pycha :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńnaprawdę jest dobry a zapach w czasie pieczenia i po unosi się w całym domu :) pozdrawiam
Usuń